Nieśmiało zaczynam romans z piwami w stylu Ipa które pokazały się w Lidlu. Kurcze okazałem się prorokiem bo ostatnio pisałem że nie zdziwię się gdy do Lidla zawitają piwa w stylu ale i tu jaka niespodzianka. Pokazało się ich dużo i nie wiem czy uda mi się je wszystkie zrecenzować ale napewno pokażą sie na blogu dwa piwa z tej oferty. Na początek Twisted Thistle Ipa ze szkockiego browaru Belhaven.
Po otwarciu i przelaniu do szkła widzę białą drobną pianę ale dość szybko znika. Coś tam po niej zostaje ale nie jest tego za wiele. Kolor bardzo jasny, wręcz słomkowy. Wącham i zapach kojarzy mi się troszkę z czeskimi pilsnerami. Taki chlebowo ziołowy. Okazuje się że aromat był ciekawszy z butelki bo po przelaniu do szkła już nie jest taki intensywny. Teraz pijemy. Hmmm jest bardziej lagerowe w smaku niż w stylu górnej fermentacji, jest dość słodkawe i zastanawiam się czy nie ma w nim jakiegoś wędzonego słodu. Tak jakoś wyczuwam w nim takie aromaty. Goryczka na poziomie niskim a nasycenie dość niewielkie co tylko podwyższa jego pijalność. Piwo pije się lekko i jest dobre dla osób które zaczynają swoją przygodę z angielskimi piwami w stylu india pale ale. Różni się ono dość mocno od tych piw mocno nachmielonymi amerykańskimi chmielami. To dla mnie taka odskocznia gdy mam dość tej ciachajcej po gardle goryczki i mam ochotę na coś lżejszego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz