Lubie pszenicę więc pomyślałem że może warto spróbować co tam nowego
Argus wymyślił. Na początek rzut oka na etykietę i widoczne jest podobieństwo do
Argusa Maestic. Polubiłem tą ich szatę graficzną ta też mi się podoba. Z tyłu trochę morskich opowieści : " Piwo pszeniczne
Argus warzone jest w Republice Czeskiej charakteryzuje się bogatym aromatem oraz smakiem zarówno owoców, kwiatów, jak i przypraw. Jako piwo niefiltrowane jest bardzo mętne zewzględu na obecność drożdży piwowarskich. Do produkcji tego piwa używa się ponad 50% słodu z pszenicy. orzeźwiający smak i bogata pianka stanowiądoskonałe doznania smakowe." Brzmi ładnie i za chwilę to sprawdzimy. Piwo
Argus Psenicne jest piwem pszenicznym górnej fermetnacji o mocy 4,3 % a jednie co mnie trochę przeraża to wymienieniony w składzie chmiel zmodyfikowany... Znam się trochę na temacie ale o takim nie słyszałem.... No to pijemy....
Leje do szkła i widzę mocno zmętnione piwo o prawie jasno pomarańczowej barwie, ładne to. Widzę też naprawdę ładną pianę która utrzymała się do samego końca. Wącham i czuje banany z goździkami. Konkretny aromat. Pierwszy łyk i kurcze jest spoko !!! toż to poziom
Paulanera....typowy
Hefeweizen.... Wszystko jest na miejscu: banany, goździki i nawet lekka goryczka. Jest nieźle pijalne a nasycenie przy dość sporym nasyceniu. Znakomite piwo na takie masakryczne upały, muszę je spróbować kiedyś z plasterkiem cytryny i mocno schłodzone. Dzięki ci sklepie Lidl za tak konkretne piwo, aha, za śmieszną cenę 2,30 zł
Ps. Zapomniałem napisać o specjalnej sztuce lania do szkła piw pszenicznych, dla laików jest to pokazane na kontretykiecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz