Na setny post na moim blogu jedno z moich ulubionych piw a mianowicie Porter Warmiński z browaru Kormoran. Jak sięgam pamięcią to zawsze chciałem się napić tego piwa, wiele o nim czytałem, słyszałem o nim same dobre rzeczy i końcu znalazłem go w zamojskim sklepie. Z ciekawostek na temat tego piwa to można na butelce znaleźć informację że piwo zdobyło srebrny medal na Chmielakach Krasnostawskich w 2009 roku.
Piwo ma moc 9% przy ekstraktcie 21,0 % wag. Jest niefiltrowane i długo leżakowane. Otwieramy i lejemy do szklanki. Jest wrażenie że wlewamy do niej jakąś smołę i wrażenie jest naprawdę potężne. Kolor jak na piwo w typie porter jest dość rubinowe ale trzyma się stylu. Piana ciemna i drobna w kolorze beżowym długo się utrzymuje i zostaje do ostatniej kropli. Wąchamy i czujem zapach czekolady, kawy i jakby owoce w niej zatopione. Wyczuwalne są też słody palone. Zapach naprawdę konkretny i to przepowiada nam że dalej też będzie się nieźle działo. Teraz najlepsza część degustacji czyli pijemy. Wrażenie jest niesamowite, rozgrzewający alkohol połączony z owocowością i czekoladowym smakiem. To uczucie przypomina picie zimnej i płynnej czekolady z kawą. Goryczka chmielowa praktycznie niewyczuwalna ale nie o to przecież chodzi w porterach bałtyckich. Co ciekawe nie występują w nim kwaskowe nuty które biorą się z użycia słodów palonych które często występują w porterach. Nasycenie na średnim poziomie. Zresztą sugeruje pić to piwo w temperaturze pokojowej i nawet nie przeszkadza w nim uciekanie gazu. Najlepiej pić je w snifterze co nadaje mu cech delektowania się jakimś szlachetnym trunkiem. Picie go mocno schłodzonego uważałbym za jakąś zbrodnię. Pasuje raczej do zimnych dni albo do nocnego trunkowania.
Osobiście uważam to piwo za najlepszy porter bałtycki jaki piłem a było już ich kilka. Każdy fan takich piw powinien go raz w życiu spróbować. Ja wypiłem w swoim życiu dwie jego butelki i uważam to za wyjątkowe przeżycie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz