Zacząłem o Marcowego. Piłem je wcześniej i mi smakowało więc to drugie podejście. Piwko ma ciekawy ciemny kolorek i ładną pianę. Niestety mocno w nim czuć etanol i jest dość słodkie. I mimo że ma 6 procent pije się je jakby miało o wiele więcej. Mimo tego pije się je dobrze i ostatnio wypiło mi się na trzy podejścia więc jest dobrze :)
Drugim piwkiem przeze mnie wypitym będzie Mirosław Niefiltrowane. Fajny kolor, podobny do Marcowego. Ciemny bursztyn i troszkę mętne jak to na niefiltrowane przystało. Fanom słodkich piw się spodoba. Dla mnie troszkę za słodkie. Można w nim wyczuć pszeniczne i owocowe nuty tylko znów ten etanol który czuć tu mniej ale jednak jest. Ogólnie piwko w porządku i dobrze się je pije.
No i na koniec Mirosław Pilzner. Dobra to rzecz po tylu słodkościach. Kolor jest najjaśniejszy z całej trójki Mirków ale to w końcu pilzner. Ładny i jasny. A smak? Czuć w nim chmiel. O jaka to duża przyjemność po tych wcześniejszych trzech piwach :) W końcu czuć tu porządne piwo. Zapach kojarzy mi się z łąką, taką świeżo skoszoną. Naprawdę świetny aromat.
Podsumowując cały czteropak to warto było go kupić. 4 piwa w cenie 10 złotych to chyba dobra cena. Można spróbować kilka rodzajów piw w niewygórowanej cenie. Jednak cały czas poluje na Koźlaka z browaru Fortuna. Może w końcu doczekam się go w lokalnej Żabie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz