środa, 5 marca 2014

RASTIGER

Kolejna tanioszka dziś a mianowicie Rastiger z browaru Fuhrmann z Połczyna Zdroju. Brzmi z niemiecka więc mam nadzieje że nie będzie tak źle. Na początku blogu było coś podobnego i zainteresowanych zapraszam do porównania. Cena to 1,50 zł :) No to lejemy.....

Piana nawet nie jest tak tragiczna, jest drobna, szybko znika ale jakoś tam pobrudziło szkło. 2 punkty można dać.

Barwa też nie jest jakaś zła. Typowy słomkowy kolor. Piwo czyste i klarowne i spokojnie można dać 2 punkty.

Z aromatem jest już gorzej. Jęczmienne słody i nic poza tym. Na szczęsie DMS-u tu nie wyczuwam a to już zaleta. Nie jest też jakoś za dobrze więc 2 punkty.

No i w końcu pijemy. Nasycenie jest dość spore. Piwo szczypie w gardło. Znów czuć słód a o reszcie nie ma co się rozpisywać bo nie ma za bardzo o czym  i w sumie na plus wychodzi tylko to że nie czuć jakichś niepożądanych smaków, jakiejś chemii czy coś w tym stylu. Niestety tylko 2 punkty.

O odczuciu w ustach to też nie ma co bo każdy w swoim życiu wiele już wody wypił o wiele lepszej od tego piwa :) Jest cienko i wodniście.  1 punkt.

Goryczka. Hmmm. Nie ma. 1 punkt.

To następne cienkie piwo. Niedawno pisałem po większym zaznajomieniu się z ofertą Lidla i Biedronki że może coś drgnęło w piwach dyskontowych. Może i tak jest ale ta odmiana chyba jeszcze w pełni nie zawitała to Tesco. Zdażają tam się piwa które mimo nikiej ceny można wypić bez zbędnych cen ale Rastiger raczej do nich nie należy. Wypicie tego piwa może nie jest jakieś przykre, można je wypić bez zbędnego cierpienia ale zdażają się lepsze piwa w podobnej kategorii. Jest odrobinę lepiej niż z Krakusem Jasne Pełne. A to chyba dzięki większemu nasyceniu CO2, moc piwa to 4,8 %



10/40 pkt.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz