Po weekendowych wojażach pora na recenzje parę wynalazków które ze sobą przywiozłem czyli sztuk dwa. Było tego więcej ale żeby wszystkie je opisać musiałbym siedzieć cały tydzień hehe.
Pierwszym piwem będzie Krusovice Cerne z Kralovskiego Pivovaru. Tak po prawdzie to one nie jest aż tak bardzo czarne. Jest dość rubinowe w kolorze i pod światło widać fajne refleksy. Piana jest bardzo ładna, przypomina trochę taką jak z piw stylu stout, gęsta, drobnoziarnista i kremowa. W nosie czuć dość mocne kawowe aromaty plus słody. W smaku może zaciekawić bo nie jest tak jak typowe ciemne piwa. Prawie wcale nie jest słodkie i przeważają w nim wytrawne nuty. Przez tą małą słodycz bardziej wyeksponowany jest chmiel i goryczka. Przypomina w smaku Zlaty Bazant Tmave, podobny popielniczkowy smak ale Zlaty Bazant jakoś bardziej mi smakował. Piwo raczej na plus. Może się podobać i jest dobrą odskocznią od strasznie słodkich pozbawionych goryczki smakiem browarów. Jest dość lekkie, 3.8 %.
Ciekawym patentem jest sposób podawania tego piwa w Czechach. Nazywa sie to piwo rzezane. Jest to umiejętne połączenie piwa jasnego i ciemnego w taki sposób że obie warsty są nie wymieszane co świadczy o klasie barmana. Można to zrobić np z piwem z Krusovic ciemnym i jasnym. Spotkałem się z przepisem którym używa się Warki Strong i Żywca Portera. Niedługo spróbuje !!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz