Robiąc zakupy na dzisiejszy biwak w lesie pomyślałem że przydało by się kupić jakieś piwko na potrzeby bloga. Zdecydowałem się na Budweisera i uważam to za trafiony wybór.
Po otworzeniu czuć przyjemny chmielowy zapach, bardzo mocny i słodkawy. Przypomina mi angielskie piwo London Pride. Jest podobnie słodkawe i wrażenie jakby ktoś dolał jakiś perfum hehe. w sumie to ciekawy smak. Kolor też ok, bardzo klarowne piwo. Goryczka mniejsza niż w Pilsner Urqell ale jest bardzo przyjemna. Nasycenie jest w porządku. Fajnie się pije przy ognisku bo różni się od typowych polskich piw i zawsze jest fajnie sięgnąć po coś nowego. W Lidlu kosztuje 3 złote. W skali do 10 - 8.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz