poniedziałek, 25 listopada 2013

Mała rzecz a cieszy

              W Lidlu można napotkać małpeczki o pojemności 0.25 l.  Stosuje się je raczej w kuchni i są to zwykle wina wytrawne ale mi się trafiło półsłodkie. Można je też potraktować jako małe rozpoznanie w terenie przed kupnem w butelce 0.75 l.

             Nie jestem amatorem różowych win ale czemu nie, można w końcu spróbować. Jest dość mineralne, Po otworzeniu butelki wręcz słychać te bąbelki. Mi akurat to pasuje. Druga rzecz to taka że niby wino jest półsłodkie a smakuje jak półwytrawne. Ma sporą kwasowość i smakuje jakoś tak landrynkowo i gumami do żucia. Truskawki i malina, ogólnie czerwone owoce, może nawet czerwona porzeczka. Czuć te owoce w zapachu. Orzeźwiające i lekkie.

            To typowo letnie winko, pasuje do grilla, do pikników. Do mięsnych ciężkich dań i do pleśniowych serów. Aż się chce pójść na jakąś łączkę z takim winem. W butelce 0.25 kosztuje 5 zł a w 0.75 jest w cenie 12 złotych. Dziewczynom będzie smakował.

       







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz