sobota, 7 czerwca 2014

Imperium Atakuje - Pinta


Dziś piwo wyjątkowe a mianowicie Imperium Atakuje z Pinty. To najdroższe piwo w ofercie ale naprawdę warto.... Zacznę od tego że piwo kupiłem w Izbicy co jest dla mnie niemałym szokiem ale o tym wkrótce....

Na początku coś więcej o tym piwie. Imperium Atakuje jest w stylu Imperial India Pale Ale a w składzie mamy: słody Weyermann: pale ale, jęczmienny diastatyczny, melanoidynowy, Carared, Carapils: chmiele (usa): Zeus/Columbus, Chinook, Amarillo, Citra, Cascade, Palisade; drożdże Safale US-05. Ekstrakt to 19,1 % wag, alkohol 7,8 % a IBU: 81. No to pijemy....

Lejąc do szkła już czułem iglaki i od razu wiem że będzie dobrze.... Piana ładna i drobna utrzymywała się do samego końca. Wącham i do iglaków dołączają lekkie cytrusy, kurcze pięknie jest. Biorę pierwszy łyk i jestem rozłożony na łopatki. TO PIWO JEST WIELKIE !!! I WARTE SWOJEJ CENY. Słód melanoidynowy i  karmelowy fajnie przyciemnił piwo które ma kolor ciemnego bursztynu i nadał mu typowych dla nich smaków. Chmiel z tego piwa bucha tak że aż ma się wrażenie trzymania chmielowej szyszki w ustach. Goryczka na początku trochę obezwładnia ale później można się do niej przyzwyczaić. Jest niesamowita i chce się jej więcej, jest jak ciachnięcie nożem po gardle. Nasycenie jest odpowiednie, średnie do niskiego. Piwo pasuje do tłustych rzeczy, mięs, serów, świetnie spłukuje te smaki z ust i ma niesamowitą pijalność. Butelkę 0,5 l można opróżnić dosłownie w 15 minut co jest bardzo zdradliwe i takimi 3 piwami można sobie nieźle sczochrać beret.

Piwo genialne i każdy kto uważa się osobę która za piwosza powinna spróbować IMPERIUM ATAKUJE !!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz